Żarty sobie stroisz? W niedzielę nie mogłem patrzeć na pustą butelkę (bo Polak niepustej nie zostawiayamaha pisze: ↑12 wrz 2018, 08:01Pffffff... no wiesz co !Jaskier pisze: ↑11 wrz 2018, 17:48
W SOBOTĘ kolega zaproponował delikatne spożycie. Jeden drink, drugi drink, zaproponowałem "za zdrowie Gatona".
Na lewą łapkę, na prawą łapkę - koty dużo łapek mają... Za dużo...![]()
Skończyło się tym, że kolega nocował u mnie a ja W PONIEDZIAŁEK pracowałem 2 godziny... i to po południu.![]()
No to ja się pytam: jak Gato miał nie ozdrowieć???![]()
To nie mogles OD RAZU gadac ?
Czlek by sie nie stresowal od tych paru dni !
Przeciez w takiej sytuacji to bylo OCZYWISTE, ze ozdrowieje![]()
(nie chce wyjsc na marude, ale gdybyscie w niedziele POPRAWILI, to by sie wczoraj okazalo, ze Gaton ma raptem kawalek skorki pomidora przyklejonej do jelita i po odklejeniu bylby jak nowy !)


